ładowanie samochodów elektrycznych

To co widzicie, to mobilna ładowarka o nazwie Megawatt, którą przygotował japoński potentat w branży ciężkiej maszynerii – Komatsu. ma za zadanie ładować pojazdy elektryczne, którym może być daleko do wszelkiego rodzaju ładowarek stacjonarnych.

Coraz częściej słychać głosy, że korzystanie z samochodów elektrycznych może być trudne dla osób z niepełnosprawnościami. Dla niektórych bariery mogą być zbyt poważne.

Program pilotażowy w niemieckiej Kolonii właśnie dobiegł końca. Kierowcy polubili krawężniki, w których zostały zainstalowane ładowarki.

Huawei zaprezentował nowe urządzenie do ładowania. Jest szybkie na tyle, że może przekonać sceptyków, że auta na prąd nie są złe.

Pewien nieszczęśnik chciał podładować swój samochód elektryczny korzystając z publicznej ładowarki. I wszystko mogłoby się skończyć normalnie, ale po pewnym czasie wystawiono mu rachunek na ponad 5 tys. zł.

Peugeot, Citroen, DS, Opel, a nawet Toyota – wszystkie samochody elektryczne z fabryk Stellantis są obarczone ryzykiem awarii nienaprawialnej ładowarki pokładowej AC. Co robić w razie usterki? Z opisów w internecie wynika, że głównie płakać.

Wciąż niewielu producentów zdążyło pochwalić się użyciem architektury 800 V. Chiński koncern pokazał, że dla niego i 1000 V nie stanowi żadnego problemu. No, może jeden.

Teoria stała się rzeczywistością. Właśnie otworzył swoje podwoje punkt ładowania, zdolny uzupełnić prąd w akumulatorze osobowego samochodu elektrycznego w zaledwie kilka minut. To prawdziwy potwór mocy.

Norweski youtuber kupił Golfa, który wkrótce skończy 11 lat. Samochód kosztował w przeliczeniu zaledwie 14 tys. zł. Ma napęd elektryczny i niespecjalnie do czegoś się nadaje. Doprowadziło mnie to do ciekawego wniosku.

Elon Musk dokonał kolejnego cudu, wygrał tabelkę z porównaniem cen energii w podziale na operatorów sieci ładowania w Polsce. W skrócie: w Tesli jest najtaniej, w Lidlu też.